Chcąc wypromować konkretny produkt należy zacząć od tego, komu pragniemy go sprzedać. Jedynie wyodrębniając tak zwaną grupę docelową jesteśmy w stanie stworzyć kampanię o odpowiednim charakterze – której elementy pojawią się we właściwych miejscach.

Trudno oczekiwać pozytywnych efektów, gdy stosujemy te same metody sprzedając uchwyt do telefonu i promując gabinet endokrynologiczny. Każdy produkt wymaga innej strategii, dostosowanej do grupy odbiorców, którzy potencjalnie są nim najbardziej zainteresowani.

Grupa docelowa ma także ogromne znaczenie przy wyborze kanału promocji. Do części odbiorców dotrzemy poprzez posty sponsorowane na Facebooku, a innych zachęcimy do naszej oferty poprzez spoty radiowe.

Rozróżnienie klientów będzie też zachodziło na różnych poziomach. Grupę docelową wyodrębnia się pod względem miejsca zamieszkania, płci, wieku, ale także potrzeb czy nawet zainteresowań. Wszystkie wspomniane czynniki będą miały ogromne znaczenie przy projektowaniu kampani

Właściciele marek wprowadzających na rynek nowe produkty zazwyczaj zakładają, że ich nadrzędnym celem jest sprzedaż – co jest dość oczywiste i w wielu przypadkach słuszne. Kampanie reklamowe mogą jednak prowadzić do zwiększenia sprzedaży różnymi drogami.

Standardowo marki chcące zwiększyć popyt na oferowane przez siebie produkty, starają się przekonać klientów, że potrzebują ich oni w swoim życiu – dotyczy to wszelkich ofert, od glazury, poprzez domek dla lalek, a na maśle kończąc.

Jednak wiele koncernów i mniejszych firm odchodzi od reklam przekonujących klientów do tego, że ich produkt jest po prostu najlepszy. Wolą raczej przykuć uwagę innowacyjnym podejściem do tematu, w którym promowana rzecz nierzadko schodzi na dalszy plan.

Doskonałym przykładem takiej strategii jest choćby zamieszczona poniżej kampania Dove z początku 2021 roku. W minutowym filmie można obejrzeć dziewczynkę, która „poprawiła” swój wygląd makijażem i filtrami z popularnych aplikacji – osiągnięte efekty są stopniowo odwracane, by na końcu ukazać piękną bohaterkę nagrania, która nie potrzebuje żadnych nakładek i poprawek. Na końcu autor nagrania zawarł podsumowanie na temat negatywnego wpływu mediów społecznościowych na samoocenę młodzieży.

Przez nagranie przewija się oczywiście logo Dove – czasem samo, czasem z nazwą. Na końcu pada nazwa projektu marki „Dove Self Esteem”. Przedsięwzięcie ma swoją zakładkę na stronie internetowej Dove – można tam znaleźć przydatne materiały, również dla rodziców i nauczycieli, dotyczące akceptacji własnego wyglądu, wiele artykułów i innych treści na temat samooceny.

Czy taka strategia jest skuteczna? Wydawać by się mogło, że w nagraniu ledwo widać logo sponsora. Żaden produkt marki nie pojawia się na ekranie. Nie dowiadujemy się nic, na temat sprawdzonych formuł produktów Dove czy ich właściwościach nawilżających. A jednak widzowie wyjątkowo pozytywnie odbierają przekaz tego rodzaju produkcji – a to z pewnością ma wpływ na wyniki sprzedażowe marki. Ten przykład dowodzi, że czasem nie warto zarzucać widzów logotypami i informacjami o produktach. Wystarczy zasugerować, że stoimy po tej samej stronie barykady. Takie przykłady można oczywiście mnożyć.

Znaj to, co promujesz!

Odpowiedź wydaje się prosta – możemy to zauważyć po wynikach sprzedażowych. Jednak to nie zawsze wystarcza. Obecnie firmy pragną dowiedzieć się jak najwięcej o swoich klientach – o tym, czy wybrane przez nich metody komunikacji z nimi działają oraz czy klienci cenią proponowane przez nich treści.

Dlatego też praca zespołu Agencji nie kończy się na przygotowaniu kampanii. Pomagamy monitorować jej efekty oraz podpowiadamy, jakie narzędzia są do takiego monitoringu niezbędne – oraz jak z nich korzystać.